Zajączek przypadł jej do gustu jeszcze przed uszyciem ubranka. Teraz nie rozstaje się z nim na krok. Zabiera go na rower, plac zabaw i każdą wycieczkę :-) Szkoda tylko, że nie pozwala go wyprać tym bardziej, że ostatnio złapała nas ulewa i Zając włóczył nogami po mokrym chodniku. Przyznaję ,że to pierwsza maskotka, którą moja mała córeczka zaakceptowała i jest mi z tego powodu baaaaardzo miło :-)
czwartek, 22 sierpnia 2013
Nowa przytulanka Kalinki
Kolejny Zajączek dla Kalinki - jednak tym razem była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Zajączek przypadł jej do gustu jeszcze przed uszyciem ubranka. Teraz nie rozstaje się z nim na krok. Zabiera go na rower, plac zabaw i każdą wycieczkę :-) Szkoda tylko, że nie pozwala go wyprać tym bardziej, że ostatnio złapała nas ulewa i Zając włóczył nogami po mokrym chodniku. Przyznaję ,że to pierwsza maskotka, którą moja mała córeczka zaakceptowała i jest mi z tego powodu baaaaardzo miło :-)
Zajączek przypadł jej do gustu jeszcze przed uszyciem ubranka. Teraz nie rozstaje się z nim na krok. Zabiera go na rower, plac zabaw i każdą wycieczkę :-) Szkoda tylko, że nie pozwala go wyprać tym bardziej, że ostatnio złapała nas ulewa i Zając włóczył nogami po mokrym chodniku. Przyznaję ,że to pierwsza maskotka, którą moja mała córeczka zaakceptowała i jest mi z tego powodu baaaaardzo miło :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz